2 LIGA WSCHODNIA

Witam Wszystkich.


Poniewaz jestem kibicem jednej z druzyn wystepujacych w tej lidze, postanowilem stworzyc bloga na jej temat. Jestem poczatkujacym bloggerem wiec prosze o wyrozumialosc. Bede staral sie tutaj wstawiac jak najwiecej wiadomosci oraz statystyk dotyczacych calej ligi, a takze druzyn w niej wystepujacych.

Mam nadzieje ze uda mi sie tu zamiescic wiele ciekawych dla was informacji. Zarowno o waszych klubach jak i o waszych rywalach, a wszystko w jednym miejscu.


Zycze milej lektury oraz powodzenia i satysfakcji na kibicowskim szlaku!

OLIMPIA ELBLAG

Historia

Powstanie klubu. 1945 - 1960.

W maju 1945 roku z ludności napływającej do Elbląga, powstaje pierwsza drużyna piłkarska, która rozgrywa mecz z drużyną reprezentującą garnizon radziecki, przegrywając 2:3 [1:2]. W lipcu przy ówczesnym Zarządzie Miejskim powołano klub MKS Syrena Elbląg. Nazwa klubu nie jest przypadkowa, większość członków nowej organizacji wywodziła się z terenów zniszczonej wojną Warszawy, a Syrena zawsze była symbolem zwycięstwa. Klub z Elbląga niebawem zgłasza akces do Gdańskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej i we wrześniu podejmuje batalię o wejście do klasy A. Syrena zostaje zakwalifikowana do klasy B1.
Drużyna Syreny jest uznawana za poprzedniczkę dzisiejszej Olimpii, choć nie wykluczone, iż w czasie funkcjonowania klubu MKS Syrena, równocześnie mogła istnieć także Olimpia, którą założyć mogli inni piłkarscy entuzjaści. Dokumentami, na podstawie których wiadomo, iż Olimpia powstała w 1945 roku są życiorys pana Aleksandra Grudzińskiego - ówczesnego piłkarza, a potem znakomitego trenera, a w następnych latach prowadzącego, debiutującą w III lidze Olimpię Elbląg oraz dokumenty zgromadzone w "Izbie Pamięci" dawnego Zamechu, z których jasno wynika, że Olimpia istaniała już w 1945 roku, a nie jak wcześniej przez lata sądzono, iż klub założono w roku 1946.
Jesienią 1945 występująca w klasie B elbląska Syrena, nie dotrwała do końca rozgrywek. Trudności organizacyjne spowodowały, iż z nowym 1946 rokiem, zespół zmienił nazwę [źródło finansowania], początkowo na Stocznia, a potem Olimpia. Pod tą właśnie nazwą, po wielu, wielu latach, osiągnął największe sukcesy.
W pierwszą rocznicę wyzwolenia Elbląga [luty 1946] w mieście rozegrano turniej piłkarski, którego zwycięzcą został zespół zorganizowany przy Stoczni nr 16, grający pod szyldem K.S. Stocznia Elbląg, w którym występowali piłkarze rozwiązanej Syreny. W maju 1946 roku K.S. Stocznia przekształcona zostaje w K.S. Olimpię Elbląg.
Godnym odnotowania był fakt powołania, w oparciu o Zakłady Maszyn Ciężkich i Turbin w kwietniu 1947 r. zespołu ZKS "Turmas" Elbląg. W klubie działała prężna sekcja piłki nożnej, wspierana przez potentata przemysłowego. Klub ten w roku 1948 połączył się z kołem sportowym działającym przy Zakładach Taboru Kolejowego - Tabory i z tej fuzji powstał nowy klub "Stal" Elbląg, która w sezonie 1948/49 zdobyła Puchar Polski na szczeblu powiatowym.
W klasie B z powodzeniem grała Olimpia Elbląg, która wygrała grupę i mogła zagrać w eliminacjach do klasy A. Olimpia, po raz pierwszy próbowała wypłynąć na "szersze wody" ale niestety, nieskutecznie. Pierwszy znaczący sukces piłkarze z Elbląga zanotowali w roku 1949. Drużyna Olimpii pod zmienioną nazwą na Ogniwo Elbląg, zwyciężyła we współzawodnictwie w grupie III klasy B rozgrywek prowadzonych przez Gdański Okręgowy Związek Piłki Nożnej.
Olimpia Elbląg występowała więc w klasie B, ale po powstaniu Zrzeszeń - zmieniła nazwę na Ogniwo. Trzeba zaznaczyć, iż poziom sportowy w pierwszym okresie był słaby. Tylko nieliczne drużyny uczestniczyły w rozgrywkach związkowych. W 1951 roku zespół Ogniwo Elbląg został rozwiązany, a piłkarze Ogniwa przeszli do nowo utworzonego zespołu Budowlanych Elbląg.
W roku 1952 elbląski ruch sportowy był ogromnie rozdrobniony, obok Stali i Budowlanych występowała także trzecia elbląska drużyna, która wystartowała w tych rozgrywkach - był nią Kolejarz. Drużyna Kolejarza Elbląg powstała w lutym 1951 roku. Zespół Kolejarza, któremu udało się awansować na jeden sezon do klasy A, także przyczynił się do stworzenia Olimpii.
W tym całym galimatiasie wymieniamy tylko nazwy zespołów, z których powstała Olimpia [istniał jeszcze szereg innych klubów, które w perspektywie Olimpii nie mają znaczenia]. Znaczącym był rok 1955. Kolejarz zmienia nazwę na Spójnię [ dokładnie w 1954r.], a potem na Spartę. Stal na Turbinę, a Budowlani stają się Olimpią, której nie wiedzie się dobrze i w 1956 roku klub prawdopodobnie zostaje rozwiązany, a jego piłkarze przechodzą do Sparty, która zmienia nazwę na TKS Polonia.
Pod koniec lat pięćdziesiątych kluby w tym mieście zaczną się łączyć aby dogonić wybrzeżową czołówkę, dając kres wzajemnej niechęci. Tak też będzie w piłce nożnej. Tak naprawdę, późniejsza, drugoligowa Olimpia Elbląg, to "składanka" prawie wszystkich małych "klubików".

1960 - 1976. Olimpia rośnie w siłę.

23 grudnia 1959 roku, dwa najsilniejsze kluby w mieście [Turbina i Polonia] łączą się, co owocuje powstaniem Olimpii, która rozpoczyna grę w sezonie 1960 roku, występując w A - klasie. Z tym połączeniem obu klubów związana jest ciekawa anegdota - samo podpisanie dokumentów połączeniowych nastąpiło w najbardziej eksponowanej restauracji ówczesnego Elbląga "Czerwonej Oberży", znanej głównie z tego, że bardzo często odwiedzali ją wybitni artyści polscy i zagraniczni, aktorzy, etc. Uroczystość fuzji poprzedziło referendum wśród załóg elbląskich firm nad nazwą jaką ma zyskać nowy klub - oprócz Olimpii Pogoń lub Polonia.
Po reorganizacji rozgrywek w 1962 roku, Olimpia występuje już w III lidze. W 1966 roku dociera do 1/16 Pucharu Polski, gdzie ulega renomowanej Legii Warszawa 0:2, a bramkę nam strzela m.in. czołowy napastnik reprezentacji Polski - Lucjan Brychczy. Olimpia nie potrafi jednak przez bardzo długie lata mimo zatrudnienia znanych lokalnych trenerów [głównie z Gdańska] wyjść poza szczebel III ligi.
Taka szansa nadarzyła się dopiero w 1974 roku, kiedy zespół przystępuje do nieudanych baraży o II ligę. Rehabilituje się 2 lata później i zwyciężając wszystkie mecze barażowe, za zaszczyt grać w upragnionej II lidze.

1976 - historyczny awans do II ligi

Sezon 1976/77 był zdecydowanie najlepszym, pod względem piłkarskim okresem lat siedemdziesiątych. Olimpia Elbląg wygrała batalię baraży o II ligę. Jeszcze nigdy wcześniej nie zdarzyło się aby zespół z Elbląga zagrał na zapleczu ekstraklasy. Trzeba przypomnieć, że liga polska była w tamtych czasach silniejsza od obecnej. W pierwszoligowych drużynach grali reprezentanci kraju - drużyny, która zajęła III miejsce na Mundialu w Niemczech w 1974 roku, a także wywalczyła srebrny medal na Igrzyskach w Montrealu w 1976 roku. Tuż po wspomnianej olimpiadzie rozpoczęły się rozgrywki ligowe. Największe zakłady przemysłowe miasta patronowały działalności elbląskiego klubu. W dzisiejszych czasach powiedzielibyśmy iż zakłady te sponsorowały Olimpię. Głównymi sponsorami były: Zakłady Mechaniczne - Zamech, Elbląski Kombinat Budowlany, Zakłady im. Wielkiego Proletariatu, Fabryka Urządzeń Okrętowych, Zakłady Przemysłu Odzieżowego "Truso", Zakłady Armatury Samochodowej "Polmo", Wojewódzkie Przedsiębiorstwo komunikacji Samochodowej oraz Przedsiębiorstwo Dróg i Zieleni Miejskiej.
Nasz zespół trafił do jednej grupy z drużynami, które mogą poszczycić się występami w ekstraklasie: Lechia Gdańsk, Zawisza Bydgoszcz, Motor Lublin, Jagiellonia Białystok, Bałtyk Gdynia, Zagłębie Wałbrzych, Olimpia Poznań, Gwardia Warszawa. Na mecze elbląskiej Olimpii przychodziło po 12 tysięcy ludzi, tworząc na trybunach gorącą atmosferę, paraliżującą piłkarskie poczynania przyjezdnych. Drużynę prowadził późniejszy szkoleniowiec Reprezentacji - Wojciech Łazarek.
Jesień '76 była udana dla Olimpii nie tylko w rozgrywkach ligowych, ale także w pucharowych. W walce o Puchar Polski nasz świeży drugoligowiec dotarł do 1/16, gdzie spotkał się z pierwszoligowym zespołem ROW Rybnik, który przyjechał do Elbląga w osłabionym składzie, nieco lekceważąc gospodarzy. Olimpia wykorzystała szansę i w dogrywce w obecności 10 tysięcy elblążan zdobyła bramkę, przechodząc tym samym do 1/8 Pucharu Polski. Los zetknął nas w następnej rundzie z Wisłą Kraków, która odniosła rok później wspaniałe sukcesy nie tylko na arenie polskich ligowych boisk [Mistrzostwo Polski'78], ale także w europejskich pucharach. Mecz 1/8 Pucharu Polski rozstrzygnięty został na korzyść przyjezdnych, ale dopiero po dogrywce. Runda wiosenna, choć emocjonująca, nie była już tak wesoła. Po jednym sezonie, spędzonym w drugiej lidze, Olimpia wróciła na boiska międzywojewódzkiej ligi okręgowej, gdzie spędziła 3 następne sezony.

Lata 80-te. Złoty okres Olimpii.

Być może określenie "złoty okres" jest nieco na wyrost, ale praktycznie na dobrą sprawę Olimpia na przestrzeni lat swego istnienia nie odnosiła oszałamiających sukcesów. Systematyczne występy na szczeblu II ligi w wielu polskich klubach określone jako codzienność, a w jeszcze innych nawet jako klapa, w Olimpii należy poczytywać za sukces, gdyż to najwyższa jak dotychczas klasa rozgrywkowa, w której występowali piłkarze z Elbląga. W tych występach też nie było oszałamiających wyników - najwyższe miejsce to 8 na w końcowej tabeli II ligi.
W roku 1980 przeprowadzono reorganizację rozgrywek i Olimpia znalazła się w nowo utworzonej III lidze. Trafiła do grupy z drużynami Mazowsza oraz Warmii i Mazur. "Uwolnienie" się od silnych wybrzeżowych drużyn pozwoliło na kolejny awans do II ligi. Rozpoczynając stabilniejszy okres lat osiemdziesiątych XX wieku, kiedy to w większości zespół grał w II lidze. Po trzech sezonach Olimpia tylko na rok spadła o ligę niżej by ponownie zagościć w niej przez następne trzy sezony. W 1986 roku ponownie jak 20 lat wcześniej mogliśmy gościć w meczu pucharowym warszawską Legię. 10 tysięcy widzów na Agrykola przez ponad 120 minut oglądało zacięcie grającą Olimpię przeciwko Legii, która pokonała nas dopiero po rzutach karnych. W 1989 roku tylko gorszy bilans bramkowy z mistrzem trzeciej ligi nie pozwolił nam wrócić do II ligi. W wyniku licznych kolejnych reorganizacji zawitaliśmy tam ponownie w 1991 roku, aby po jednym sezonie spaść i do dnia dzisiejszego pozostawić grę w drugiej lidze w sferze marzeń sympatyków.

Lata 90-te. Równia pochyła.

Praktycznie cała dekada lat 90-tych minionego wieku, to najczarniejszy okres w dziejach Olimpii, okres o którym kibice chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Klub targany problemamy finansowymi, zarządzany przez nieodpowiedzialnych działaczy staczał się niebyt w zastraszającym tempie. Krótko po spadku z II ligi w 1992 roku zmieniono nazwę Olimpia na Polonia. Uczyniono to w celu uniknięcia spłaty powstałego w wyniku fatalnego zarządzania zadłużenia, motywując perfidnie względami historycznymi. W jakiś czas po tym szumnie zapowiedziano nowy okres w historii klubu, powstał również, bardzo szybko potem zapomniany, "Pakiet Polonia 2000" - w założeniach którego w 2000 roku Polonia Elbląg miała być nowoczesnym klubem piłkarskim, minimum drugoligowcem... Niestety nie było już możnego protektora w postacia "Zamechu" i jego pieniędzy, które można było wydawać na prawo i lewo. Działacze nie potrafili znaleźć dla Olimpii innego finansowego oparcia, czy to w którejś z lokalnych firm czy w mieście. Doszło do tego, że wiosną 1997 roku drużynę z powodu braku środków finansowych wycofano z rozgrywek III ligi. Można powiedzieć, że klub sięgnał dna. Drużyna reprezentująca piłkarski Elbląg przez kilka następnych lat nie mogła wydostać się z IV ligi.

Nowy wiek, nowe nadzieje...

Nadzieja na lepsze jutro dla Olimpii pojawiła się 2002 roku wraz z rozpoczęciem pracy w klubie przez byłego piłkarza, wychowanka, gracza m.in. Legii Warszawa i Reprezentacji Polski, Mistrza i Zdobywcy Pucharu Polski, uczestnika Ligi Mistrzów, najbardziej znanego piłkarza rodem z Elbląga - Adama Fedoruka. Drużyna pod okiem grającego trenera Fedoruka w 2002 awansowała po wielu sezonach do III ligi, po drodze rozgrywając i rozstrzygając na swoją korzyść fantastyczne mecze Pucharu Polski z Arką Gdynia i GKS Bełchatów, ekipami dużo wyżej notowanymi w polskiej piłce. Mimo, że Olimpia nie mogła liczyć na takie nakłady finansowe jak przeciwnicy, to udało się jej przez sezon utrzymać w gronie trzecioligowców. Mimo tego Fedoruk stracił pracę, stery w klubie objął inny były piłkarz drugoligowej Olimpii Andrzej Bianga, który niestety nie uchronił drużyny przed spadkiem.
Ważne i bardzo cieszy, że od 15 października 2004 roku znów mamy w Elblągu Olimpię. Pod presją i wyniku działań kibiców działacze zdecydowali się na powrót do jedynej uznawanej, historycznej nazwy. Teraz czas na marsz w górę i nawiązanie do tradycji! Niestety, sezonu 2004/05 nie udało się zakończyć miłym akcentem. Na finiszu ligi rozgrywek Olimpia przegrała bój o III-ligę i marzenia o grze w wyższej klasie rozgrywkowej trzeba było zachować na kolejny sezon.

Awans do III ligi

Niemalże od początku rozgrywek sezonu 2005/06 można było wskazać trójkę faworytów w walce o awans. Oprócz Elblążan ścisłą czołówkę tworzyli piłkarze dobromiejskiego DKS-u oraz olsztyński OKS. Mimo kilku wpadek Olimpijczycy całą rundę wiosenną ścigali się z DKS-em o miano lidera tabeli, natomiast Olsztynianie już kilka kolejek przed końcem rozgrywek stracili nadzieje na awans. Z każdym dobrym meczem na stadionie przy Agrykola pojawiało się coraz więcej widzów. Zainteresowanie występami Olimpii osiągnęło szczyt 6 maja 2006 r., kiedy do Elbląga zawitał OKS. Na trybunach zasiadło ponad 1500 kibiców, a grupa Ultras zaprezentowała wspaniałą oprawę, przyzwyczajając tym samym Elblążan do wyjątkowego celebrowania spotkań z najważniejszymi przeciwnikami. Wreszcie po wyjazdowej wygranej z Mazurem Ełk (4:1) piłkarze i kibice mogli świętować awans. W ostatniej kolejce rezerwowy skład Olimpii zdemolował u siebie Orlęta Reszel (5:0), po czym strzeliły korki od szampana... Napastnik Krzysztof Wierzba odnotował osobisty sukces, bowiem z 31 golami został królem strzelców rozgrywek.

Przed sezonem 2006/07 kibice byli spokojni... Zarząd postarał się o nowych, utalentowanych zawodników, żegnając jednocześnie tych spośród starych, którzy do gry drużyny nic dobrego nie wnosili. Pensje w klubie wypłacane były na czas, brak było zaległości finansowych, a zespół pokrzepiony świetnym, poprzednim sezonem wydawał się być gotowym do walki o miejsce w górnej części tabeli. Rozpędzona Olimpia zanotowała świetny początek sezonu, mimo iż elbląski supersnajper popadł w niemoc strzelecką. Jednakże okazało się jednocześnie, że poczynione wzmocnienia były słuszne - Piotrowie Ruszkul i Trafarski na półmetku rozgrywek mają na koncie najwięcej zdobytych goli w zespole. Niestety, nie dostrzeżono w porę niepokojących objawów i drużyna zaczęła coraz częsciej tracić punkty. Ostatecznie przerwa zimowa zastała Olimpię na 12. miejscu w tabeli. Winnym takiego stanu rzeczy uznano trenera Andrzeja Biangę, któremu po 3 latach pracy w klubie podziękowano za pracę. Wraz z nim z zespołem pożegnał się Kierownik drużyny - Robert Żuralski. Zarząd na nowego szkoleniowca wybrał Zbigniewa Kieżuna, który w przeszłości prowadził m.in. I-ligowy Stomil Olsztyn. Nowy trener - nowe porządki, a co za tym idzie, także metody pracy. Krótko po przybyciu nowego menadżera piłkarze przeszli badania w gdańskiej AWF, pod okiem prof. Zbigniewa Jastrzębskiego (fizjologa kadry Pawła Janasa na mundialu). Także zarząd postarał się ułatwić pracę nowemu trenerowi i znalazł środki na zimowe wzmocnienia. Poza dobrym początkiem sezonu w wykonaniu piłkarzy, jasnym punktem rundy jesiennej okazali się po raz kolejny kibice. Wyjątkowa mobilizacja przed meczem z Radomiakiem Radom zaowocowała liczbą ponad 2000 widzów na trybunach, w ogromnej większości jednakowo ubranych. Zaprezentowana przez grupę Ultras SMG'06 oprawa była najlepszą i najbardziej efektowną, spośród tych, jakie można było do tej pory zobaczyć na elbląskim stadionie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz